Cześć! Jak Ci mija dzień?
Naszą serię poradników otwieramy rozmową z Kamilem Osieczko, założycielem CieszyOko Weddings – Filmy Ślubne.
Z rozmowy z Kamilem dowiecie się, dlaczego warto wynająć profesjonalnego filmowca zamiast prosić o zrobienie filmu wujka Andrzeja lub Waszego najlepszego kumpla, który przecież i tak będzie na Waszym ślubie, dlaczego na swój film warto czekać kilka miesięcy oraz jak obecnie wyglądają ślubne filmy i jak można je porównać do różnej klasy samochodów ; )
Zapraszamy do lektury i oczywiście zachęcamy do zadawania pytań w komentarzach.
Kamil, jak zaczęła się Twoja przygoda z filmem ślubnym?
Chciałbym być nieszablonowy i opowiedzieć niezwykłą historię przeplataną jeszcze ciekawszymi pobocznym wątkami, ale… nie mam takiej : ) Zaczęło się od ludzi, którzy mnie filmem zainteresowali. Na początku Paweł (współtwórca CieszyOko), potem współlokator Filip, który, jak się okazało parę lat później, stworzył mi film ślubny. Nie widziałem czegoś takiego wtedy na polskim rynku, więc zupełnie spontanicznie spróbowaliśmy stworzyć z bratem wideo na ślubie kuzynki. I tak się zaczęło : )
Obecnie film ślubny nie trwa już 3 godzin. Co się zmieniło przez ostatnich kilka lat?
Zmieniliśmy się my. I oczywiście choć tendencja skracających się filmów jest spowodowana wieloma czynnikami to takie dwa, które z mojego punktu widzenia są kluczowe to tempo życia i fakt, że zaczynamy dostrzegać wartość nie w „minutach”, a w emocjach. To one dzisiaj są w cenie. Dużo chętniej obejrzymy przecież 15-20 minut film pełen wzruszeń, radości i zabawy niż taki 2-3-godzinny, w którym powspominamy kto i co miał na talerzu ; )
Czy film, który nakręci wujek Andrzej nie będzie wystarczającą pamiątką?
Pozdrawiam w. Andrzeja, ale myślę, że jeżeli ktoś myśli przyszłościowo i ma świadomość tego, że ślub jest najważniejszym dniem w życiu to powinien wujkowi dać się wyszaleć z ciocią na parkiecie, a niech filmem zajmą się Ci, którzy robią to profesjonalnie. No chyba, że bardzo zależy Wam na pamiątce w formie wideo, a budżet już nie pozwala na profesjonalną usługę. ALE! Proszę Was, skonsultujcie to z Waszym fotografem, dlatego, że już nie jeden wujek nie tylko nie zrobił fajnej pamiątki wideo, ale też (pewnie w dużej mierze nieświadomie) zniszczył reportaż foto.
Czy film ślubny musi mieć jakiś scenariusz?
Pytanie jak definiujemy „scenariusz”. Te słowo samo w sobie trochę odstrasza, bo może nam się kojarzyć z ciągłym ustawianiem, realizowaniem „artystycznej wizji” filmowca kosztem samopoczucia młodych, czego jestem dużym przeciwnikiem. Znajdą się też tacy, którzy powiedzą, że scenariusz sam się pisze i będą tworzyć piękny reportaż tak, że ich nie zauważycie, a materiał zwali Was z nóg. Ja staram się łączyć te dwa światy. Stawiam na naturalność i ją uwielbiam, ale nie boję się też eksperymentować ze scenami reżyserowanymi, które są oparte na obopólnym zaufaniu i chęci stworzenia czegoś „swojego”.
Czy to jaka jest para młoda ma wpływ na kształt ich filmu? Czy będzie się czymś odróżniał od filmów, które widzieli na Twojej stronie?
Para to podstawa. To jakie łączą ich relacje, uczucia. Ich sposób podejścia do życia, siebie nawzajem, to w jaki sposób się do siebie odnoszą. Trudno tworzyć film ślubny, traktując go jako indywidualną historię, pomijając aspekt ich charakterów i emocji. Druga rzecz to ich podejście do filmu i relacja ze mną. Jeżeli w niej nie ma zaufania, otwartości, chemii i chęci pokazania siebie to choćby Młodych łączyła najgłębsza więź to nie będę w stanie jej pokazać. I wcale nie chcę się starać. Idąc za słowami Sistars „pragnę być pośród ludzi, którzy czują, jak się klaszcze na dwa”. I jak chcę „klaskać na dwa” z moimi parami ; )
Jak kształtują się ceny filmów i co ma na nie wpływ?
Ja porównuję to z rynkiem motoryzacyjnym. Możesz mieć Fiata za 20.000 zł albo Ferrari 335 z 1957 r. za 140 mln zł. Do pewnego momentu różnice w cenie będzie stanowić samo wyposażenie, wielkość itp. Itd. potem zaczynasz płacić za moc, bezpieczeństwo czy prestiż, ale tak na prawdę najwięcej zapłacisz nie wtedy, kiedy masz tryliard funkcji, ale wtedy, kiedy tylko kilka osób na świecie może pochwalić się tym samym samochodem co Twój. I tak też jest w filmie. Możesz mieć na swoim ślubie 3 operatorów z 5 walizkami sprzętu, dronami itp., finalnie otrzymać 30 min filmu i zapłacić 6000 zł. Możesz też wynająć 1 operatora, który przyjedzie do Ciebie z jednym aparatem i dwoma obiektywami, odda Ci 4 min film, a którego honorarium sięga 11.000 zł. Dlaczego? A no właśnie dlatego, że być może nie znajdziesz w obrębie kraju lub kontynentu kogoś kto zrobi to tak jak On. I tu nie chodzi o efekty specjalne w filmie, ale np. wyjątkową wrażliwość operatora na Wasze emocje i umiejętności praktyczne, które tę wrażliwość urzeczywistniają. Ci co dostrzegą różnicę będą w stanie zapłacić i będą w skowronkach, Ci co nie dostrzegą odejdą i też będą mega zadowoleni, bo zapłacą 2x mniej za coś co im się będzie podobać może nawet bardziej. WIN-WIN. Najgorzej, jeżeli widzisz różnicę, ale nie chcesz/możesz zapłacić. Wtedy chyba lepiej odpuścić całkiem ; )
Pominąłem w odpowiedzi zwykłe koszty jak ZUS-y, licencje programów, muzyki, szkoleń sprzętu, itp., bo tego chyba już nie trzeba tłumaczyć : )
Czy filmowca ślubnego trzeba rezerwować dużo wcześniej?
Tu mogę podpowiedzieć jedynie na podstawie swojego grafiku, ale myślę, że tendencje są podobne i najbardziej oblegane soboty roku bezpiecznie rezerwować z co najmniej rocznym wyprzedzeniem. Chociaż u niektórych pewnie 2 lata a u innych 2 miesiące wcześniej.
Jak długo średnio należy czekać na film ze ślubu?
Myślę, że średnią będzie coś w okolicach 6 miesięcy? Znam takim co próbują do 30 dni i takich co dają sobie rok. Myślę, że ważniejsze jest co się dostanie, a nie kiedy ; )
Jak pracujesz w dniu ślubu? Czy pary mogą liczyć na wskazówki z Twojej strony?
Jest wesoło. Już się znamy wtedy, więc dyskomfort ucieka i zostają same pozytywne emocje. Staram się zarażać uśmiechem, jeżeli mogę, doradzić.
Jestem z nimi i dla nich.
Czy masz jakieś wskazówki niezbędne przy wyborze filmowca na ślub?
Sprawdźcie czy nadajcie na pewno na tych samych falach (oboje). Jeżeli jego/jej prace Was urzekły i czujecie chemię, nie oszczędzajcie. Nie będziecie żałować : )
Czy zauważyłeś jakieś trendy w filmach ślubnych? Jak zmieniło się Twoje podejście do filmowania/edycji przez ostatnie 2-3 lata?
Trendów jest wiele, na pewno podniosła się jakość i dbałość o szczegóły. Myślę, że liczy się coraz bardziej oryginalność i wyjątkowość. Moje myślenie sprzed 3 lat jest zupełnie inne niż mam teraz, a moje myślenie teraz będzie inne od tego za pół roku. Ale ciągle idę w jedną stronę: więcej emocji i uczuć, coraz mniej „tortu”, czy oczepin, na których coraz rzadziej bywam. Jestem odważniejszy w byciu sobą i wychodzeniu poza schematy.
Czy pamiętasz co Cię najbardziej wzruszyło lub rozbawiło w trakcie pracy w dniu ślubu?
Jeżeli się wzruszam (a zdarza się nie raz) to zazwyczaj przy montażu, w dniu ślubu stres i skupienie nie za bardzo mi to umożliwiają. Zapamiętam natomiast jeden moment do końca życia, kiedy pan Młody z Młodą na ramionach wchodzi do sali weselnej przez zasłonę. Wiedział, że za nią czekają wszyscy goście. Nie wiedział jednak, że zaraz za firanką zaczynają się już stoły… Obeszło się bez złamań, ale zastawy wylądowały w koszu z licznymi potłuczeniami ; )
Co było dla Ciebie największym wyzwaniem w pracy filmowca ślubnego?
To coś było jest i myślę będzie zawsze największym wyzwaniem, czyli pozostanie kreatywnym i świeżym w podejściu do każdej realizacji.
Czy masz jakieś złote rady dla par planujących swój wielki dzień?
Kochani chajtajcie się to po swojemu. Nie patrzcie na oczekiwania innych. Szanujcie zdanie rodziny, ale o ile to możliwe róbcie tak, żeby to Wam się podobało! Ściskam!
Koniecznie zobaczcie jeden z filmów Kamila!
zdjęcia i film: CieszyOko Weddings – Filmy ślubne
cieszyoko.pl
kontakt@cieszyoko.pl
facebook.com/cieszyoko
instagram: @cieszyoko_weddings
youtube.com/cieszyoko