Dość długo zastanawialiśmy się, dokąd zabrać Olę i Maćka na ich sesję narzeczeńską. Idealne miejsce znajdowało się bliżej niż mogło nam się zdawać – w końcu jesteśmy tam co roku i wybieramy naszą świąteczną choinkę 🙂 Kilkumetrowe tuje, miliony sadzonek a co najważniejsze – natura i prostota, czyli to co kochamy. Delikatnie, też trochę dla żartu, kilka dni przed sesją zasugerowaliśmy Oli i Maćkowi odpowiedni ubiór w postaci gumowców. Wyobraźcie sobie nasze zdziwienie, gdy odbierając naszą parę naszym oczom ukazały się najbardziej stylowe gumowce ever 😉
Podczas sesji okazało się, że ani deszcz, ani woda po kostki ani czerwone nosy nie są nam straszne – absolutnie się o tym nie myśli, na nic nie zwraca uwagi, gdy ma się taką parę jak Ola i Maciek. Naładowani pozytywną energią, trochę szaleni i wiecznie uśmiechnięci. I to jak się na siebie patrzą, sami zobaczcie! 🙂 Enjoy!
Swietna sesja … mega przyjemnie sie oglada 🙂
Dziękujemy 😀