Piękne miejsca można znaleźć wszędzie. Nie we wszystkich jednak można się odnaleźć. Dlatego też tak bardzo zależy nam na tym, aby fotografować Was w miejscach, które są przede wszystkim bliskie Waszemu sercu. Które coś dla Was znaczą. Miejscach, które w jakiś sposób zapisały się na kartach Waszej historii.  Tak było w przypadku Emilki i Bartka, którzy od kilku lat prowadzą Ahojshop. Pisząc do Emilki z propozycją sesji, zapytała czy Michalina nie jest przypadkiem wiedźmą, bo wspólna sesja chodziła im po głowie od kilku tygodni 😉 Mówiła też, że warsztat, w którym powstają ich wszystkie cuda jest mało atrakcyjny, zagracony i generalnie to nienajlepsze tło do zdjęć. A nas natchnęło. I chcieliśmy zrobić ich sesję tylko tam. Bo to ich. Ich codzienność, ich życie i trochę drugi dom.
Oglądajcie koniecznie z muzyką!